Czy z ubezpieczenia szklarniowego można pokryć koszty likwidacji szkody i odtworzenia produkcji? Czy można jeszcze znaleźć solidną i trwałą konstrukcję szklarni na lata? Jak radzić sobie z wirusem ToBRFV w uprawie pomidorów szklarniowych? Na te i na inne pytania odpowiedzieliśmy podczas webinarium “Bezpieczna produkcja szklarniowa”, które odbyło się 30 stycznia 2024 roku.
Bezpieczeństwo upraw szklarniowych
W całej produkcji roślinnej to uprawy szklarniowe dają możliwość zbierania największego plonu z jednostki powierzchni, ale wymagają przy tym największych nakładów. Inwestycja w szklarnie produkcyjne to potężny wysiłek finansowy i organizacyjny, dlatego bezpieczeństwo upraw szklarniowych ma szczególne znaczenie.
Dotyczy to zarówno samych obiektów produkcyjnych, jak i urządzeń technicznych, przy których wyborze warto postawić na sprawdzoną jakość. Ze względu na wysoką wartość konstrukcji i wyposażenia konieczne jest objęcie ich dobrą ochroną ubezpieczeniową, ale także samej uprawy, której grożą liczne niebezpieczeństwa.
Roślinom w szklarni grożą nie tylko zdarzenia losowe i zjawiska pogodowe, ale także nowe choroby i szkodniki. Wyzwaniem dla producentów szklarniowych bywa też sytuacja na rynku warzyw, a także środków do ich produkcji. Podczas webinarium zaproszeni eksperci wyjaśnili, jak można wyeliminować lub ograniczyć niektóre zagrożenia, a także od których ryzyk można i trzeba się ubezpieczyć.
Jakie tematy poruszyliśmy?
Na pytania dotyczące pierwszego na rynku specjalistycznego ubezpieczenia upraw pod osłonami HORTISECUR® G, jego zakresu i konstrukcji odpowiedział Michał Kłobus, menadżer ds. ubezpieczeń ogrodniczych firmy AgroRisk Polska – KLIKNIJ.
Następnie głos zabrał dr Janusz Mazurek z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, który jest koordynatorem w Centrum Innowacyjnych Technologii, reprezentuje też Ośrodek Zaawansowanych Technologii Produkcji Ogrodniczej. Specjalista wyjaśnił jakie znaczenie ma solidna i trwała konstrukcja szklarni z punktu widzenia użytkownika – KLIKNIJ.
Kolejnym tematem, który poruszyliśmy jest zagrożenie produkcji szklarniowej ze strony patogenów, które potrafią doprowadzić do znacznych strat w uprawie. Skupiliśmy się na wirusie, który już w 2014 roku, kiedy zaobserwowano go po raz pierwszy w Jordanii, wzbudził dużą czujność ze względu na bardzo dużą wirulentność, szybkość rozprzestrzeniania się i szkody jakie czynił na plantacjach. Obawy, jak wiemy, okazały się słuszne, ponieważ obecnie obserwuje się jego występowanie we wszystkich rejonach intensywnej uprawy pomidorów na świecie. O zagrożeniu, jakie wirus ToBRFV stanowi dla upraw pomidora opowiedziała dr Katarzyna Tykarska-Duchovska – KLIKNIJ.