Ceny energii, paliw kopalnych, gazu, nawozów – to składowe, które generują ogromne nakłady. Sytuacja ta stawia w trudnym świetle wszystkich producentów warzyw szklarniowych. Czy w uprawie pomidorów można mówić o oszczędzaniu? Czy ogrodnicy mają problem z dostępnością opału do ogrzewania szklarni? Czy będą opóźnienia w nasadzeniach roślin w kolejnym sezonie? Paweł Wiciński, producent pomidora szklarniowego w woj. lubelskim komentuje trudną sytuację.