Konflikt geopolityczny to wysokie koszty energii. To z kolei przekłada się na koszty produkcji zarówno w holenderskich szklarniach, jak i w wielu innych. W Holandii, 20 proc. producentów może być zmuszonych do ubiegania się o kredyty bankowe.
Wojna na Ukrainie – codziennie poruszany temat, ale nie ma się co dziwić… Przyczynia się do problemów w wielu sektorach. Jednym z nich jest właśnie rolnictwo. Próżno szukać producentów, którzy nie odczuwają następstw konfliktu w postaci rosnących cen energii czy innych surowców. Nie inaczej jest w przypadku holenderskich szklarni.
Jedno z tamtejszych stowarzyszeń podaje, że aż 450 na 2300 producentów zajmujących się uprawą w szklarniach, może napotkać problemy z płynnością w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Z kolei inne ugrupowanie przewiduje zakłócenia jedynie dla 10 proc. rolników. Wynika to z faktu, że część z nich zaopatruje się w gaz ziemny po stałych cenach, ustalonych we wcześniejszych kontraktach długoterminowych.
Niemniej, problem niestety nie znika całkowicie. Cień wojny z każdą chwilą odbija się na cenach, a także dostępności surowców. Bardzo istotną kwestią, nie tylko w przypadku Holandii, jest ustalenie maksymalnych stawek za gaz. Włochy złożyły już wniosek do Unii Europejskiej, aby ta uniemożliwiała zakup surowca z Rosji, jeśli cena przekroczy ustanowiony limit. Holandia pracuje jednocześnie nad zwiększeniem dostaw i zmianą kierunku źródeł pozyskiwania gazu ziemnego.
Na tą chwilę, zarówno w Holandii jak i w Polsce, wsparcie producentów jest nadzwyczaj ważne. Niestety, sami dobrze wiemy jak to wygląda – rząd nie śpieszy się z wprowadzaniem zmian, które mogłyby ustabilizować sytuację w rolnictwie. Co prawda, w Holandii popiera się inicjatywę rolników, a poszczególne partie wzywają do wprowadzenia pakietu kryzysowego, a także umożliwienia przekazania bankom awaryjnych pożyczek, które mogłyby być z kolei wypłacane rolnikom. Jednak czy to wystarczy?
Holenderski minister rolnictwa zaznacza, że istotną kwestią jest jak najszybsze przejście na energię odnawialną. W przyszłości mogłoby to skutkować niższymi rachunkami. Pozostaje się zastanawiać czy aktualnie nie pogorszyłoby to już nieciekawej sytuacji i nie spowodowałoby spadków w produkcji czy nawet zaprzestania upraw…
Źródło: fruitveb.hu