Niestety i tym razem deszcze nie dotrą do najsuchszych regionów kraju. Do Polski dociera powietrze znad Ukrainy i Morza Czarnego. Już dziś późnym popołudniem, wieczorem i w nocy dużo deszczowo-burzowych chmur pojawi się na całym południu, wschodzie i w centrum kraju. Miejscami od Włodawy po Lublin, Radom może spaść 30 mm deszczu. Przelotnie popada także miejscami na Podlasiu i Dolnym Śląsku.
W sobotę i niedzielę burze występować mają na wschodzie, południu, północy i w centrum a w poniedziałek również na zachodzie kraju. Zmiana napływu masy powietrza czeka nas od wtorku. Napłynie suche powietrze z południe zwiastując kolejną falę upałów. Do czwartku włącznie na termometrach zobaczymy od 30 do 34 stopni Celsjusza.