Ceny baryłki ropy notowana w Kanadzie i USA spadła poniżej zera. Analitycy mówią, że wielu producentów dopłaci, byle tylko ktoś odebrał od nich ropę. Dzieje się tak produkcja jest ciągle wyższa niż popyt, który załamał się w wyniku pandemii. Firmy wydobywcze nie chcą zmniejszać produkcji, bo to rodzi dodatkowe koszty, w tym utratę udziału w rynku. Tymczasem możliwości magazynowania ropy są na wyczerpaniu.
Premier kanady poinformował w poniedziałek na Twitterze, że cena baryłki kanadyjskiej ropy spadła poniżej zera i zamieścił zrzut z ekranu z ceną minus 0,01 USD. W ciągu dnia ceny jeszcze bardziej spadły i – jak podawał po południu w poniedziałek portal Huffingtonpost.ca – niektóre blogi donosiły o spadku cen kanadyjskiej ropy do minus 4,68 USD za baryłkę. Poniżej zera spadły też notowania ropy amerykańskiej. Albo skończy się pandemia, albo spadniemy na samo dno – komentują specjaliści rynku ropy.
W Polsce cena paliw stopniowo się obniża dzięki czemu nadal można kupować tani olej napędowy. Możliwe, że w najbliższym czasie będzie on jeszcze tańszy.