Wdrażanie strategii, które zakłada Komisja Europejska, może spowodować znaczące spadki wielkości produkcji. Tymczasem na świecie panuje wojna. Czy więc możemy sobie na to pozwolić?
Nieraz poruszana kwestia – bezpieczeństwo żywnościowe. Rolnictwo to aktualnie jeden z sektorów, który najbardziej odczuwa skutki wojny na Ukrainie. Zwiększenie kosztów produkcji czy utrudnienia w handlu to zaledwie część problemów, z którymi muszą liczyć się producenci. Czy oby na pewno powinniśmy zmagać się z dodatkowymi przeszkodami wynikającymi z Wspólnej Polityki Rolnej, wdrażania strategii bioróżnorodności czy „od pola do stołu”?
W ocenie rolników, Zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej a także wielu ekspertów, wdrażanie wspomnianych strategii może wywołać zmniejszenie produkcji rolniczej nawet o 15-20%. Dostępność żywności to bardzo ważna kwestia. Szczególnie przy obecnych realiach – Ukraińców w Polsce jest już ponad 2,1 mln. To na nas będzie spoczywał obowiązek ich wykarmienia.
Ochrona środowiska i klimatu to dość istotna sprawa, ale nie możemy sobie pozwolić na zmniejszenie produkcji żywności kosztem ekologii. Funkcjonowanie w gospodarce niedoboru i drożyzny to wymagające wyzwanie, któremu ciężko sprostać. Czy nie warto odłożyć plany reform rolnictwa na przyszłość? Wielu producentów uważa, że te zmiany muszą poczekać na ustabilizowanie się sytuacji na Ukrainie.
Pamiętajmy, że pomoc dla rolników to rzadkość. Wprowadzane dotychczas formy wsparcia okazywały się nieznaczące czy nawet w niektórych przypadkach, jak chociażby dopłaty do nawozów – nie dochodziły do skutku. Co prawda, rząd ogłosił wprowadzenie rekompensat za nawozy, jednak wciąż musimy uzyskać zgodę KE. Za pierwszy razem nie doszło to do skutku. Czy więc możemy wierzyć w zapewnienia tym razem?
Tak czy inaczej, dodatkowe utrudnienia w uprawach oraz mniejsza produkcja nie wpłyną pozytywnie zarówno na producentów jak i cały kraj, łącznie z uchodźcami, których przyjęliśmy. W zamian tego, Zarząd Wielkopolskiej Izby Rolniczej proponuje kontynuacje Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i stopniowe wprowadzanie do niego elementów KPS. Pozwoliłoby to na lepsze przygotowanie służb doradczych a także rolników do wprowadzenia reformy Wspólnej Polityki Rolnej.
Jakie jest wasze zdanie?
Źródło: wir.org.pl
