Ostatnio na “celowniku” UOKiK były stacje paliw. Sprawdzono próbki benzyny, oleju napędowego, gazu LPG i biopaliw. W porównaniu z poprzednim rokiem odsetek paliw złej jakości nieco się podniósł, ale nadal jest nieźle.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował dane stacji, które nie trzymają norm jakościowych. Sprawdzono jakość paliw w 2020 r. i I kwartale 2021 r.
Podczas losowych kontroli stacji paliw w 2020 r., najwięcej nieprawidłowości wykazano w województwie zachodniopomorskim (6,25 proc.), lubuskim (6,06 proc.) i pomorskim (3,45 proc.). W przypadku kontroli przedsiębiorców wybranych na podstawie m.in. informacji od kierowców najwięcej nieprawidłowości wykryto w województwie opolskim (15,38 proc.), warmińsko-mazurskim (10 proc.) oraz pomorskim (9,09 proc.)
Tymczasem w I kw.2021 r. nieprawidłowości w jakości paliwa odnotowano tylko na jednej ze stacji paliw w województwie kujawsko-pomorskim.
Jak się okazuje, podczas pierwszej kontroli urzędu w 2003 r. odsetek “chrzczonych” paliw wynosił aż 30 procent. Od tego czasu znacznie spadł i od 2016 r. utrzymuje się w granicach maksymalnie 4 procent.
– W efekcie monitorowania polskiego rynku paliw ciekłych z roku na rok poprawia się ich jakość. Od kilku lat nieprawidłowości jakie wykrywamy oscylują na poziomie poniżej 4 proc. W 2020 roku norm nie spełniało tylko niespełna 2 proc. próbek benzyn i oleju napędowego pobranych na stacjach paliwowych. Nieprawidłowości rzadziej dotyczyły benzyny niż oleju napędowego – mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Źródło: UOKiK