Blisko 20 proc. udziałów w państwowym gigancie nawozowym posiada Rosjanin Wiaczesław Mosze Kantor, którego objęły sankcje. Grupa Azoty wyjaśnia, czy będą się wiązać z tym jakieś konsekwencje dla Spółki.
– Zamrożenie aktywów w odniesieniu do środków finansowych, jakimi są na przykład akcje Grupy Azoty, polega na zapobieganiu wszelkim ruchom tych środków, ich przekazywaniu, zmianom, wykorzystaniu, udostępnianiu lub dokonywaniu nimi transakcji w jakikolwiek sposób, który powodowałby jakąkolwiek zmianę ich wielkości, wartości, lokalizacji, własności, posiadania, charakteru, przeznaczenia lub dowolną inną zmianę, która umożliwiłaby korzystanie z nich, w tym zarządzanie portfelem – przekazała PAP rzeczniczka prasowa Grupy Azoty Monika Darnobyt.
Należy tutaj zaznaczyć, że najbardziej znaczącym udziałowcem Grupy Azoty jest Skarb Państwa posiadający 33 proc. udziału, a drugim w kolejności właśnie Wiaczesław Kantor z 19,82 proc. akcji.
Rzeczniczka podkreśliła także, że Grupa nie została objęta żadnymi sankcjami ani w UE, ani w USA. Spółka w wydanym komunikacie podkreśla, że Grupa Azoty przestrzega wszystkich przepisów sankcyjnych, potępia agresję Rosji oraz wszelkie działania skierowane przeciwko Ukrainie i nie posiada żadnych relacji z Rządem Federacji Rosyjskiej, w związku z czym nie ma żadnego ryzyka objęcia spółki sankcjami.
Za: WRP