Spotkania w gospodarstwach w dalszym ciągu cieszą się popularnością wśród polityków. Zazwyczaj wiążą się z pięknym obrazkiem przedstawicieli rządu na tle maszyn rolniczych oraz zapewnieniami, że robią oni wszystko, aby wesprzeć polskich rolników. Nie inaczej było i tym razem…
Spotkanie miało miejsce w ubiegły piątek (29 lipca). Premier Mateusz Morawiecki oraz towarzyszący mu wicepremier Henryk Kowalczyk spotkali się w gospodarstwie rolnym w Kózkach w powiecie węgrowskim. Wydarzenie, bez większego zaskoczenia, ponownie miało przekonać odbiorców, że politycy starają się wesprzeć producentów na wszelki możliwy sposób. Co mogliśmy usłyszeć z ust rządzących?
– W tym trudnym czasie myślę, że rolnik polski doskonale wie, że robimy wszystko, aby polska wieś miała się jak najlepiej (…) – powiedział premier Morawiecki.
Zapewnił również, że słowo dane rolnikowi jest dla rządu święte, a polski rolnik powinien mieć warunki do gospodarowania podobne, jak rolnik na Zachodzie.
– Zrobimy wszystko, aby to, co obiecaliśmy, było dotrzymane w ramach naszego programu dla polskiej wsi – stwierdził szef polskiego rządu.
Premier powiedział także, że dołoży starań, aby polski rolnik mógł walczyć o jak najlepsze warunki do pracy w ramach jednolitego europejskiego rynku, żeby przynajmniej częściowo kompensować wysokie ceny energii.
– Tym większe podziękowania dla tych rolników, którzy mimo trudności nie zrezygnowali ze stosowania nawozów w okresie wiosennym, dzięki czemu mamy dziś plony. Ta zapobiegliwość i pracowitość rolników powinna być dostrzeżona i doceniona w całej Polsce – podkreślił wicepremier Kowalczyk. Zapewnił także, że resort nadal będzie realizował programy pomocowe.
– Nie zostawiamy polskich rolników samych sobie i będziemy wciąż o nich dbać. To nie jest tylko wymierne wsparcie dla wsi. To jest także dbanie o to, żeby cała Polska czuła się bezpieczna żywnościowo, to jest dbanie o polskiego konsumenta – powiedział wicepremier Kowalczyk.
Szef resortu rolnictwa podkreślił, ż polski rząd realizuje krok po kroku swoje plany względem wsparcia dla polskiej wsi, a dodatkowo nie unika problemów i stawia im czoła poprzez bieżące programy pomocowe, takie jak dopłaty do nawozów, wsparcie na odbudowę trzody chlewnej czy dla producentów jabłek deserowych.
Wicepremier Kowalczyk ponadto przypomniał, że Polska jako jeden z pierwszych krajów ma zakończone negocjacje w sprawie Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej. Od września będzie więc można głośno mówić o nowych zachętach finansowych, o programach – m.in. dla młodego rolnika (200 tys. dotacji).
– Tymczasem dziękuję polskim rolnikom za ich trud, który ponoszą dzień w dzień, bez wolnych weekendów i wakacji, by zadbać nie tylko o swoją rodzinę, ale i o Polskę, o Europę. Ta wdzięczność polskim rolnikom należy się także od nas wszystkich – konsumentów – podsumował wicepremier Kowalczyk.
Nasi rozmówcy wskazują jednak, że powyższe słowa nie mają zbyt dużego znaczenia. Programy pomocowe, które do tej pory wystosował rząd, niestety nie niwelują ogromu problemów, z którymi zmagają się producenci. „Spotkania tego typu to kolejna próba manipulacji w stronę nieświadomych konsumentów. Nieświadomych rzeczywistego stanu rzeczy…” – komentuje jeden z rolników.
Co sądzicie o słowach M. Morawieckiego i H. Kowalczyka?
Źródło: MRiRW