W ciągu ostatnich dni we wschodniej części Łotwy były ulewne deszcze. Producenci warzyw nie są w stanie wjechać na swoje pola by rozpocząć zbiory. Zapowiadają się nawet 50 proc. straty.
Jak mówi przedstawiciel grupy producentów Musumaju Darzeni, zalane są pola na północy i wschodzie kraju. W efekcie wciąż nie można zebrać marchwi, kapusty, ziemniaków, buraków, selera i porów. Przewiduje się, że straty mogą sięgnąć nawet połowy plonów. Czasu jest niewiele. Jak oceniają przedstawiciele grupy, ze zbiorami będzie można poczekać do końca października (marchew i kapusta). Jeśli pogoda na Łotwie będzie sprzyjać, to być może uda się przedłużyć zbiory nawet do połowy listopada. Jest to możliwe, gdyż ten sezon zaczął się ok. 3 tygodni później niż zwykle. Najważniejsza jest jednak szybka poprawa pogody.
Wg przedstawicieli grupy, pogoda jeszcze bardziej pogorszyła i tak trudną sytuację na rynku. Markety przedkładają niską cenę warzyw nad ich jakość, dlatego producenci z Łotwy nie są w stanie konkurować z polskimi dostawcami.
Musumaju Darzeni to grupa, w której skład wchodzi 10 gospodarstw. Została założona w 2006 r.
Źródło: freshplaza