Na polskim rynku debiutuje nowe warzywo – Kalerosse™. To krzyżówka brukselki i jarmużu – mająca bardzo szerokie zastosowania kulinarne, unikalny smak i wiele wartości odżywczych.
Jego powstanie to wynik 15 lat pracy nad naturalnymi krzyżówkami roślin. Inspiracją do stworzenia tego oryginalnego warzywa była chęć odkrycia uniwersalnego, subtelnego w smaku, prostego w przygotowaniu i wszechstronnego kulinarnie produktu. Dzięki tradycyjnym metodom krzyżowania, bez ingerencji w materiał genetyczny, bez udziału GMO i sztucznych składników, udało się stworzyć nowatorskie i smaczne „kapustki”. Kalerosse™ cieszy się już wielką popularnością w Stanach Zjednoczonych, gdzie od 2012 r. znane jest jako „Kalettes”. Znalazło też licznych wielbicieli w Holandii, Szwajcarii, Niemczech, Skandynawii i Wielkiej Brytanii. W Berlinie, w konkursie na innowacyjne produkty Fruit Logistica Innovation Award 2013 zdobyło 3 miejsce.
Kalerosse™ w przekroju przypomina brukselkę, lecz jego faliste listki tworzą zielono-fioletowe rozetki. Warzywo można jeść je na surowo, piec w piekarniku, grillować, dusić i gotować. Nadaje się jako dodatek do kanapek, sałatek, warzywnych przekąsek i dań głównych.
Kalerosse™ jest również bardzo zdrowe. W 100 g znajduje się dwa razy więcej witaminy B6 (która pomaga magazynować energię z pożywienia i wspomaga pracę układu nerwowego) oraz dwukrotnie więcej witaminy C, niż w zwykłej brukselce. Dodatkowo zawiera duże stężenie witaminy E, która pozytywnie wpływa na wzrok, wspomaga pracę mięśni i wzmacnia naczynia krwionośne oraz odporność całego organizmu.
Na polski rynek warzywo to wprowadzane jest pod marką Fit&Easy należącą do polskiej firmy Green Factory mającej 50% udziałów polskiego rynku sałat ciętych gotowych do spożycia.
za: materiały firmowe Green Factory
Wygląda ciekawei, ale czy naprawde jest takie dobre. Byłoby to odkrycie, gdyby dzieci chętnie to jadły, np po to by zastąpić znienawidzoną przez nie brukslekę
Jak nie lubią brukselki to tego też nie polubią.
Wyglada dość interesująco 🙂 a czy bedzie zainteresowanie to juz kwestia marketingu. Ci co lubią nowości, to pewnie spróbują. Moze kiedyś i ja sie skuszę jesli przyjmie sie u nas i bedzie szerzej dostępna.