Krajowa rzodkiewka oraz sałata w coraz większym stopniu napływają na rynek w Broniszach. Importerzy owych warzyw, tak jak w przypadku ogórków szklarniowych, obawiają się strat. Z tego też powodu wyprzedają towar.
Wśród ofert na podwarszawskim rynku hurtowym w Broniszach zaczęła pojawiać się coraz większa ilość polskiej rzodkiewki i sałaty masłowej. Wynika to w dużej mierze ze stale polepszających się warunków pogodowych, które pozytywnie wpływają na rozwój owych warzyw.
Zwiększająca się podaż ma jednak negatywny wpływ na ceny uzyskiwane przez producentów w ramach wynagrodzenia. W przypadku rzodkiewki stawki w ostatnich dniach nieustannie spadają. Wczoraj kształtowały się na poziomie 2,00 zł za pęczek, natomiast w dniu dzisiejszym są już niższe o 0,25 zł.
Tendencja spadkowa została również odnotowana w przypadku wspominanej sałaty masłowej. Obniżka miała miejsce na początku tygodnia. Na ten moment producenci mogą oczekiwać około 35,00 zł za 12 lub 16 sztuk, czyli 2,91 bądź 2,18 zł za sztukę.
Tak jak wspominaliśmy, wzrost podaży i spadek cen krajowych produktów to czynniki, które znalazły odzwierciedlenie w podejściu importerów. Ci w pośpiechu zaczęli wyprzedawać towar. Obniżka cen produktów importowanych może natomiast oddziaływać na popyt u lokalnych producentów.
W przypadku importowanej rzodkiewki, stawki w dniu dzisiejszym oscylowały na poziomie około 1,40 zł za pęczek. W przypadku sałaty, biorąc pod uwagę dzień wczorajszy, było to około 45,00 zł za 16 sztuk, czyli 2,81 zł za sztukę. Niemniej, ciężko wskazać tutaj pułap cenowy. Rzodkiewka i sałata to produkty stosunkowo nietrwałe. Z tego względu importerzy muszą być niezwykle elastyczni.