Sytuacja na rynku fasolki szparagowej staje się coraz gorsza. Podaż na rynkach hurtowych wzrasta, natomiast niektórzy producenci schodzą z ceny, by sprzedać towar szybciej. Niestety… Ciągnie to za sobą konsekwencje, mianowicie niższe stawki dla pozostałych rolników oraz obniżki w lokalnych skupach.
Na jednej z grup branżowych, mianowicie “Paprykorze”, wywiązała się ciekawa dyskusja na temat aktualnej sytuacji na rynku fasolki szparagowej. Jak relacjonuje jeden z producentów, który w godzinach nocnych był na rynku hurtowym w Broniszach, wyjściowa cena warzywa oscylowała na poziomie 12,00 zł za kilogram. Nie to jest jednak w tym wszystkim najgorsze. Rolnik zaznacza bowiem, że niektórzy sprzedawali produkt już w cenie 10,00 zł za kilogram. Towaru było co prawda dużo, a konkretnie około 25 samochodów, jednak warto zadać sobie proste pytanie… Po co jechać na rynek i zaniżać ceny, gdy lokalne skupy oferują podobną stawkę?
Konsekwencje takowych działań są odczuwalne przez wszystkich. Zarówno tych, którzy sprzedają na rynkach hurtowych, jak i tych producentów, którzy oddają towar do lokalnych skupów. W czym leży problem? To bardzo proste… Niektórzy rolnicy nie starają się trzymać cen na wyższym poziomie i korzystają z pierwszej lepszej okazji, aby pozbyć się towaru. Często wynika to co prawda z braku czasu, niemniej… Pozostali producenci, którzy trzymają cenę, prędzej czy później będą musieli dostosować się do sytuacji i obniżyć swoje wymagania. Skupy z kolei, widząc sytuację na rynku, skorygują cennik. Oczywiście korekta ta będzie niekorzystna dla producenta.
Warto również zaznaczyć, że obecnie cena na skupach nie jest znacząco niższa od zaniżonych stawek na rynku. Nie ma więc sensu jechać i psuć plany pozostałym producentom, którzy starają się utrzymać cenę na nieco wyższym poziomie. Wówczas ponosi się bowiem koszty paliwa, a także wjazdu na rynek. Nie wspominając już o utraconym czasie. Towar, mając zamiar sprzedać go w tak niskiej cenie, można oddać do lokalnego skupu. Wyjdzie praktycznie na to samo, natomiast sytuacja na rynku nie pogorszy się w znaczącym stopniu. Kwestia ta jest szczególnie istotna w aktualnym roku, gdyż koszty produkcji pozostają bardzo wysokie.
