Ubiegłoroczny sezon paprykowy wiązał się z wieloma problemami, przez które producenci zostali zmuszeni do protestów. Aktualny rok niestety również nie jest ich pozbawiony. Zaczęło się od napływu importowanego towaru w zatrważająco niskich cenach, natomiast obecnie producenci muszą martwić się o ceny oferowane im na skupach…
Tak jak wspominaliśmy, zaczęło się od importu. Papryka z Holandii jeszcze nie tak dawno temu była częstym widokiem na sklepowych półkach. Towar od polskich producentów był natomiast rzadkością. Co gorsza, ceny zagranicznej papryki były zatrważająco niskie. Holendrzy, którzy napotkali problem nadpodaży i niewystarczająco wysokiego popytu, sprzedawali warzywo poza granice swojego kraju za zaledwie 1,50 zł za kilogram.
Taki stan rzeczy odbił się rzecz jasna na polskich producentach. Markety kierowały się w stronę zagranicznego produktu i nie zważały na losy lokalnych dostawców. Niska cena papryki z Holandii często uniemożliwiała im sprzedaż w cenie odzwierciedlającej wysokie koszty produkcji i nakład pracy. Stawki okazywały się coraz niższe, a producenci ponownie zostali zmuszeni do działania. Apele i prośby często pojawiały się w mediach, niemniej…
Sytuacja wcale się nie polepszyła. Papryka z Holandii wprawdzie zniknęła z rynku, ale kluczową kwestią wciąż pozostaje cena oferowana krajowym producentom. Jak się okazuje, skupy rozważają obniżkę stawek. Warto przy tym zaznaczyć, że takowa sytuacja nie powinna mieć miejsca. Znacząca część papryki trafiła już bowiem na rynek. Zarówno zagraniczny, jak i krajowy. W takiej sytuacji nie ma potrzeby obniżania cen.
– Czy jutro cena za czerwoną paprykę spadnie czy może uda się ją jednak uratować? Czy 4,00 zł za paprykę to jest za dużo? Czy jest potrzeba obniżania ceny? Doły już są poprzerywane, coraz większe ilości wyjeżdżają na export a podmioty skupujące zastanawiają się nad obniżką ceny! Nie przekraczajcie tej granicy. Powrotu już nie będzie, a to dla producentów być lub nie być – apelują krajowi producenci papryki.
Źródło: Apel “Papryka Producenci Papryki”