Jak poinformowała japońska agencja meteorologiczna (JAMA), takiego kryzysu związanego z pogodą nie było od sześciu dekad. Nad japońską stolicą zawisły czarne chmury, brakuje słońca, a rośliny gniją na potęgę.
Japończycy jedzą dużo ogórków, na surowo oraz przetworzone w postaci pikli (tzw. tsukemono). Drożejące ogórki mają wynikać z chwilowego załamania pogody, które między czerwcem i lipcem nie powinno przynosić tak niewiele słońca.
W Japonii ceny ogórka gruntowego wzrosły nawet o 70 %.
Według danych meteorologów przez ostatnie trzy tygodnie, od 27 czerwca nad Tokio słońce pojawiało się średnio jedynie trzy godziny dziennie. Zbyt wiele słońca też potrafi przynieść katastrofę, czego świadkiem była stolica zaledwie rok wcześniej. Fala upałów, jaka przetoczyła się zresztą nie tylko przez samo Tokio, ale i resztę Japonii właśnie w lipcu 2018 roku zebrała okrutne żniwo kilkudziesięciu ofiar. Notowano wówczas temperatury ponad 40 stopni Celsjusza.
Źródło: Businessinsider