Dlaczego dziś tak trudno jest znaleźć pracownika?

Wielu z nas zastanawia się już teraz, czy nie braknie nam ludzi do pracy. Jednocześnie dowiadujemy się o problemach z wydawaniem wiz. Tym bardziej niepokoi sytuacja polityczna na Ukrainie. A nasi rodacy nie są tak chętni do pracy, jak kiedyś.

Przed nami kolejny sezon i znów pojawia się to samo pytanie – czy znajdziemy ludzi do pracy. Mimo dobrych zarobków, na które mogą liczyć pracownicy w gospodarstwie, jest niewielu chętnych do takiej pracy. Tak owszem, praca jest ciężka. Ale chyba wszyscy się zgodzimy, że czynnikiem, który wpłynął na taki stan rzeczy jest bardzo rozbudowany system wszelakiego rodzaju świadczeń socjalnych. Młodzież równie niechętnie podejmuje prace nawet w wakacje…

Polska w odróżnieniu od innych krajów była w o tyle dobrej sytuacji, że gospodarze mogli liczyć na pomoc pracowników z Ukrainy. Jednak w tym roku sytuacja nieco się komplikuje. Już kilka tygodni wcześniej producenci zgłaszali nam, że pracownicy z Ukrainy nie docierają do gospodarstw. Pojawiły się również informacje, że nie otrzymują w terminie wiz z pozwoleniem na pracę sezonową. Powodem jest wstrzymanie od 31 stycznia br. możliwości przedpłaty w punkach przyjmowania wniosków wizowych w łuckim i winnickim okręgu konsularnym. Niestety, to niepokoi tym bardziej, że słyszmy medialne doniesienia o sytuacji na Ukrainie.

Wiemy dobrze, że o pracowników z Ukrainy musimy konkurować również z innymi branżami. Nawet, jeśli pracownicy z zagranicy uzyskają wizy z pozwoleniem na pracę sezonową pozostaje pytanie, czy będziemy w stanie zapewnić satysfakcjonującą stawkę, aby to nas wybrano… Przy aktualnej sytuacji może stanowić to problem.

To ostatnie, czego aktualnie potrzebują rolnicy. Jak doskonale wiemy, prace sezonowe ruszyły pełną parą. Nie jest tajemnicą, że sami zwyczajnie nie damy rady wykonywać wszystkiego, nie wspominając już o zbiorach. Z jednej strony rosnące koszty produkcji, z drugiej pojawiająca się groźba w postaci braków w kadrze pracowniczej. Czy będziemy musieli konkurować o chętnych do pracy między sobą? A może już konkurujemy ? No właśnie…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany, podajesz go wyłącznie do wiadomości redakcji. Nie udostępnimy go osobom trzecim. Nie wysyłamy spamu.
Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem*.
Wpisz swoje imię
Wpisz treść komentarza

Polityka Prywatności