Znaczenie lokalnych warzywniaków i małych sklepików dla krajowych producentów żywności jest bardzo duże. Wspomniane grupy są bowiem stałymi odbiorcami naszych warzyw, owoców czy innych produktów. Wraz z biegiem czasu jest ich niestety coraz mniej a rynek przejmują ogromne sieci marketów, które nie są dla nas tak przychylne… O czym mowa?
Ceny warzyw, które uzyskują krajowi producenci w dużej mierze zależą od popytu i podaży. W przypadku, w którym popyt jest dość wysoki, rolnicy mogą liczyć na nieco większe stawki. Niestety, ostatnie lata pokazują nam, że sytuacja nie podąża w odpowiednim kierunku. Sklepikarze i właściciele warzywniaków, którzy niegdyś byli naszymi głównymi odbiorcami są coraz bardziej nieliczną grupą. Wpływa to na mniejsze zainteresowanie a dość wysoka podaż sprawia, że ceny naszych warzyw czy owoców spadają. Problem pogłębia się od lat a aktualnie jest szczególnie widoczny, gdyż wysokie koszty produkcji, które pozostawiają znak zapytania przy opłacalności, uwidaczniają politykę dużych sieci marketów, które nie zawsze korzystają z ofert polskich producentów i dość często wspierają rynek zagraniczny.
Konsumenci niestety coraz liczniej korzystają z ofert, które znajdziemy w marketach. Szeroki wybór produktów z różnych działów a także rzekomo niskie ceny to główne czynniki, które skłaniają ich w tym kierunku. Rzeczywistość jest nieco inna, jednak ogromne możliwości reklamowe dyskwalifikują mniejsze przedsiębiorstwa na samym starcie. Wraz z biegiem czasu to właśnie markety przejmują rynek i nie dają możliwości rozwoju lokalnym warzywniakom. Niemniej, dość znacząco odbija się to również na producentach. Bardzo często widzimy, że mimo wysokiej dostępności warzyw czy owoców z kraju, na półkach pojawiają się produkty importowane. Polscy producenci zmagają się tymczasem z trudami w sprzedaży a ze względu na wysoką podaż danego produktu na rynku, ceny spadają i często nie odzwierciedlają wkładu pieniężnego. Nie wspominając o włożonej pracy…
Mamy wolny rynek, jednak fakt pozostawiania krajowych producentów na pastwę losu wydaje się szczególnie krzywdzący w otaczającym nas świecie. W niedalekiej przyszłości, jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, rolnicy zaczną porzucać gospodarstwa i produkcja ulegnie załamaniu. Konsekwencją będzie zarówno obecność produktów z zagranicy jak i wyższe ceny, gdyż krajowe warzywa czy owoce nie będą stanowiły konkurencji dla importu. Ceny będą ustalane przez zagranicznych eksporterów a po doliczeniu marż poszczególnych pośredników i samego marketu, zakup jakichkolwiek produktów będzie nie lada wyzwaniem. Uzależnienie naszego kraju od importu sprawi, że nie będziemy w stanie powiedzieć słowa i będziemy niezwykle podatni na wszelakie zawirowania na rynku. Sytuacja, która wynikła w kraju po rosyjskiej agresji w stronę Ukrainy powinna skłonić nas do przemyśleń, czy nie warto wesprzeć polskich producentów i wybierać produkty właśnie od nich…