Rolnicy mają dość, a ich działania są coraz bardziej radykalne. Nadszedł czas na Brukselę, która została osaczona przez długie konwoje ciągników. Utrudnienia w ruchu to norma. A to dopiero początek tego, co planują rolnicy na najbliższe dni.
Protesty rolników w Europie
W ostatnich dniach rolnicy wyszli na ulice w wielu krajach Europy. Najwięcej słyszy się o protestach, które wybuchły na terenie Francji z uwagi na zdecydowanie i determinację tamtejszych rolników. Niemniej, zapominać nie możemy o producentach z Hiszpanii, Włoch, Holandii, Niemiec czy Litwy, gdyż tamtejsze demonstracje również do małych nie należą. Austria, Węgry, Luksemburg, Szwajcaria czy Rumunia również nie są wyjątkiem.
Lista krajów, w których rolnicy wyrazili lub dopiero wyrażą swoje niezadowolenie jest bardzo długa. Nie ma w tym jednak przypadku. Protesty odbyły się także w Polsce. Ich skala jest wprawdzie zupełnie inna względem tego, co widzimy obecnie we Francji, ale… Krajowi rolnicy jasno zaznaczyli, że dotychczasowe protesty to tylko ostrzeżenie.
Bruksela osaczona przez rolników
Europa pogrąża się w protestach w coraz większym stopniu, a wśród demonstrujących pojawili się również rolnicy z Belgii, którzy wczoraj wieczorem szturmowali Brukselę. Niekończące się konwoje ciągników pojawiły się na ulicach już o poranku. Na efekty długo czekać nie musieliśmy, gdyż niemal od razu pojawiły się doniesienia o utrudnieniach w ruchu. Manifestacje sprawiły, że niemal na wszystkich drogach kierowcy stali w korkach.
Warto przy tym zaznaczyć, że duża część społeczeństwa, co mogliśmy zaobserwować już przy poprzednich protestach w krajach zachodniej Europy, stanęła za rolnikami. Sami producenci apelują natomiast, by zachować bezpieczeństwo i nikogo nie narażać. Protesty ograniczają się “tylko” do blokad, przejazdów, rozrzucania obornika czy palenia opon. Niemniej, jak zaznaczają rolnicy, aktualny protest to zaledwie sygnał ostrzegawczy.
W przypadku, w którym producenci zostaną pozostawieni bez pomocy, zaczną się prawdziwe demonstracje. Na ten moment rolnicy planują protestować minimum do środy (włącznie). Na dziś część z nich zaplanowała blokady jednego z portów, który mieści się w Zeebrugge. Mówimy tutaj o blokadzie dróg dojazdowych, która również ma potrwać do środy, a konkretnie do wieczora. – Jesteśmy tym zmęczeni – krzyczą protestujący. Warto raz jeszcze zaznaczyć, że skala protestów jest ogromna, a to tylko ostrzeżenie.
Siła rolników
Siła rolników, a co ważniejsze – zjednoczonych rolników, pozostaje nie do opisania. We wszystkich krajach, w których aktualnie toczą się protesty, występują znaczące utrudnienia w ruchu. Producenci wyłączyli z użytku nawet kilkusetkilometrowe odcinki autostrad. Firmy zajmujące się przewozem importowanej żywności obawiają się, że ta trafi na ulice. Szczególnie we Francji, gdzie producenci nie ograniczają się do samych blokad.
Co stanie się w najbliższych dniach? Nie jest tajemnicą, że sytuacja w rolnictwie jest niezwykle trudna. Problemy nawarstwiały się od lat. Rolnicy nie są w stanie wytrzymać ani chwili dłużej. Warunki muszą zmienić się z trybie pilnym. W przeciwnym wypadku możemy spodziewać się, że protesty eskalują. Widzimy to już we Francji. W minionym tygodniu tamtejszy rząd przedstawił swoją propozycję, która dla rolników nie była wystarczająca. Obecnie konwoje ciągników z całego kraju zmierzają do stolicy. Oblężenie Paryża trwa. Niewykluczone, że podobne działania podejmą rolnicy z innych regionów Europy.
– Jesteśmy tym zmęczeni – powtarzają rolnicy.
