Zachodzące na rynku zmiany niewątpliwie nie pozostają bez wpływu na sprzedaż produktów rolnych. Lokalne targowiska w coraz większym stopniu pustoszeją, natomiast małe sklepiki czy warzywniaki ulegają dużym sieciom handlowym, które spotkamy już na każdym rogu… Wszystko to sprawia, że dotarcie do konsumenta bez jakichkolwiek pośredników staje się niemal niemożliwe.
Czy pamiętacie tętniące życiem targowiska, na których spotykała się duża część lokalnej społeczności? Zaledwie kilkanaście lat temu był to nieodłączny element niemal każdego miasta i każdej wsi. Wraz z biegiem lat zaszły niestety na tej płaszczyźnie niemałe zmiany… Wprawdzie wciąż możemy spotkać miejsca, w których kupimy produkt bezpośrednio od rolnika, jednak takowych stanowisk jest bardzo mało i nie wyglądają one tak jak kiedyś. Gdzie więc możemy dopatrywać się przyczyny malejącego zainteresowania targowiskami?
Nietrudno się domyślić, że aktualny stan rzeczy w dużej mierze wynika z rosnącego udziału dużych sieci handlowych. Ich ogromne możliwości reklamowe, które dość często sprowadzają się do informowania o promocjach, skłaniają konsumentów do zmiany dotychczasowych nawyków. Warto nadmienić, że nawet w małych miasteczkach mają oni do dyspozycji co najmniej kilka takowych placówek. Na przestrzeni lat zmieniły się także realia dotyczące opłat oraz pozwoleń na handel. Producent musi bowiem liczyć się z trudnościami już na etapie składania wniosku o pozwolenie. Natomiast jeśli takowe otrzyma, opłata za stanowisko często wykracza poza jego możliwości.
Omawiając problem należy uwzględnić także sytuację, w której znalazły się małe sklepiki oraz warzywniaki. Adekwatnie do targowisk, tutaj również kluczowe okazuje się oddziaływanie marketów oraz coraz wyższe koszty związane z handlem. Wielu konsumentów, mimo świadomości o wysokiej jakości produktach oferowanych bezpośrednio u producenta, wybiera duże sieci handlowe ze względu na wygodę i nieco szerszy asortyment. Tymczasem, tak jak wspominaliśmy, koszty związane z prowadzeniem działalności przez mniejszych uczestników rynku są bardzo wysokie. Sam wynajem okazuje się już bowiem bardzo wymagający, a do tego dochodzą ceny energii i innych mediów…
Warto więc zadać sobie pytanie… Czy handel detaliczny w obecnych czasach jest jeszcze w ogóle możliwy? Biorąc pod uwagę powyższe czynniki odpowiedź nasuwa się sama, jednak nie powinniśmy przy niej pozostawać… Handel detaliczny, pomijający udział pośredników, wciąż ma bowiem szanse na rozwój. Niemniej, kluczowe okazuje się podejście do konsumenta. Wraz z biegiem czasu nawyki żywieniowe ulegają zmianom i istotne jest, aby stale to monitorować. Oferowanie niezmiennej od lat gamy produktów nie pozwoli nam przetrwać, jednak… Jeśli nieustannie będziemy dostosowywać asortyment do wymagań naszych klientów z pewnością znajdzie to odzwierciedlenie w większych obrotach.
Co konkretnie mamy na myśli? Odwiedzając warzywniaki w nieco większych miastach na pierwszy rzut oka widać, co aktualnie cieszy się zainteresowaniem wśród lokalnej społeczności. Konsumenci, poza podstawowym asortymentem, cenią sobie lokalne wyroby rzemieślnicze, przetwory z owoców i warzyw, a także gotowe dania z owych produktów. Te właśnie aspekty przeważają nad sieciami handlowymi i skłaniają klientów do powrotu. Oczywistym jest, że nawet w warzywniakach czy sklepikach, w których znajdziemy tylko podstawowe produkty, jakość będzie znacznie wyższa, niemniej… Raz jeszcze, liczy się podejście do klienta. Klienta, który mając do wyboru kilka marketów w swoim miejscu zamieszkania, wybierze nasz warzywniak, gdyż zapamięta go jako miejsce z szerokim asortymentem zarówno wysokiej jakości warzyw i owoców, jak i wyrobów regionalnych.
