Protest rolników na granicy trwa. Sytuacja jest krytyczna. Sprawy bierze jednak w swoje ręce Michał Kołodziejczak. Świeżo upieczony wiceminister rolnictwa wprost zaznacza, że niekontrolowany import to jedno z największych zagrożeń.
Michał Kołodziejczak zawitał dziś na proteście rolników w Medyce. – Podnoszone tutaj postulaty są słuszne, a my pracujemy by jak najszybciej zostały spełnione. Miejsce rolników nie jest na drodze. W przyszłym tygodniu rozpoczniemy rozmowy w MRiRW – zapewniał.
Wiceminister Michał Kołodziejczak wprost stwierdził ponadto, że przywóz towarów rolno-spożywczych z Ukrainy to jedno z największych zagrożeń dla naszego rolnictwa.
Sami rolnicy odbierają Michała Kołodziejczaka dość dobrze. Nie ma w tym jednak nic dziwnego. Sytuacja jest niezwykle napięta. Wiceminister jest natomiast otwarty na rozmowy i w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie boi się wyjść do rolników.
Kołodziejczak zapewniał również protestujących, że wykorzystuje wszelkie możliwości, aby zmienić sytuację na polskiej wsi. W ostatnim czasie zostało sporządzone rozporządzenie o kredytach płynnościowych. Wkrótce zostaną wprowadzone zmiany do ustawy o podatku, a do UE wpłynął wczoraj wniosek o miliard złotych na dopłaty do kukurydzy.
Źródło: @EKOlodziejczak_
Mam nadzieję że dopłaty będą do tony sprzedanej kukurydzy a nie do hektara uprawy . Bo są rolnicy którzy dzierżawią pola na umowę słowną . A wnioski o dopłaty składa właściciel gruntu a pole obrabia dzierżawca i w takim przypadku jeśli będą dopłaty do hektara to dzierżawca nie dostanie tylko ten co składał wniosek o dopłatę . Właśnie teraz jest taka sytuacja z suszowym pieniądze bierze ten co składał wnioski o dopłaty bezpośrednie a nie ten co obrabia pola . I właśnie wniosek o suszowe mógł złożyć tylko ten co składał wniosek o dopłaty bezpośrednie