Zarówno okres wakacyjny, jak i pierwsza połowa września to czas, w którym popyt na rynku hurtowym w Broniszach jest nieco ograniczony. Sytuacja wraca jednak do normy, natomiast zainteresowanie wśród odbiorców rośnie.
Okres wakacyjny jest trudny dla producentów. Wielu odbiorców na rynku to właściciele małych sklepików czy warzywniaków. W momencie, w którym znacząca część konsumentów decyduje się na wypoczynek w odległych miejscach, zapotrzebowanie na warzywa spada.
Nie inaczej było i w tym sezonie. Mieszkańcy Warszawy, gdzie często trafia towar od krajowych producentów, którzy oferują go na rynku w podwarszawskich Broniszach, migrowali w południowe lub północne regiony kraju, a także poza jego granice.
Popyt na rynku był zauważalnie niższy. To z kolei miało odzwierciedlenie w cenach. Niższe zainteresowanie warzywami było bowiem przyczyną trudności w uzyskaniu lepszych stawek. W tym roku jest to natomiast szczególnie istotne na wzgląd wysokich kosztów.
Wydawać by się mogło, że po zakończeniu wakacji sytuacja wróci do normy. Ograniczony popyt był jednak odczuwalny również w pierwszej połowie września, kiedy każdy skupiał się na rozpoczynającym się roku szkolnym. Zmian dopatrywać możemy się dopiero teraz.
Tak jak w poprzednich latach, druga połowa września przyniosła wspomniane zmiany. Na ten moment trudno mówić o idealnych warunkach, ale odbiorców jest z pewnością więcej niż w minionych tygodniach. Krótko mówiąc, sytuacja na rynku powoli wraca do normy.