W maju często pojawia się zapotrzebowanie na nowe, zdrowe pory. Przez wiele lat za najwcześniejsze warzywa można było uzyskać wysokie ceny. Jednak ten trend też się zmienia, zwłaszcza, gdy na polskim rynku pojawia się wczesny towar z importu.
Mówiąc o warzywach uprawianych wczesną wiosną, mam na myśli rozpoczęcie produkcji w w ostatnim tygodniu lutego do połowy marca. Z tych wczesnych nasadzeń pory zwykle są gotowe do zbioru w połowie maja. W tym terminie jest już zapotrzebowanie na rynku na młodego pora. Grzegorz Bartmiński oraz Arkadiusz Stróżyński z firmy Agro-Ekspert, wraz z producentami z centralnej i południowej Polski, pochylili się nad ciekawym projektem “Bardzo wczesny por“, u których produkcja pora miała rozpocząć się w październiku i w listopadzie. Zdaniem inicjatorów tej koncepcji, rośliny posadzone w pole w tym terminie dobrze się ukorzeniły, a część nadziemna zaczęła przyrastać dopiero na wiosnę. Dzięki temu wielkość handlową można było uzyskać nawet o 2–3 tygodni wcześniej w porównaniu z sadzeniem roślin w lutym. Ponadto postanowiono przetestować rozsady w różnej wielkości doniczkach, a to miało decydować o wczesności zbioru.
Największą obawą producentów pora przy tak wczesnych nasadzeniach była jarowizacja roślin oraz ich przemarznięcie zimą.
Projekt “Bardzo wczesny por” – więcej informacji znajdziesz tutaj: https://www.warzywa.pl/warzywa-pod-oslonami/czy-wybor-odmiany-pora-na-wczesny-zbior-wiosna-ma-znaczenie-video/


Październikowa produkcja pora w Bobinie
W Bobinie, w jednym z gospodarstw warzywniczych, rozsadę doniczkową hiszpańskiej firmy Babyplant przywieziono w ostatnim tygodniu października ub.r. Rośliny posadzono do nieogrzewanych, niskich tuneli foliowych. W doświadczeniu “bardzo wczesny por” wykorzystano rozsadę wyprodukowaną w wielodoniczkach zawierających 322 i 459 – komórek rozsadowych. Rozsada była krępa, dobrze ukorzeniona i szybko wznawiła wzrost po posadzeniu na miejsce stałe. By zabezpieczyć rośliny przed chłodem, w grudniu rozłożono dodatkowo płaskie osłony (podwójna włóknina). Jak twierdzą Grzegorz Bartmiński oraz Arkadiusz Stróżyński z firmy Agro-Ekspert, inicjatorzy tej koncepcji, por zawierający większą bryłę korzeniową był mniej podatny na stres związany z niską temperaturą gleby oraz brakiem światła w okresie zimowo-wiosennym.






W Bobinie doświadczeniem objęto cztery odmiany: Varnastar (Typ bułgarski; do tej pory nie był uprawiany u nas tak wcześnie, ale ze względu na szybki wzrost i długą łodygę rzekomą, postanowiono sprawdzić czy będzie się nadawała do tak wczesnej uprawy), Gladius (zimowy; hodowla Poul Erik Olgaard), Krypton, Shafton (marka Nunhems). Do wczesnych nasadzeń wybierane były takie odmiany, które zanim wytworzą pęd kwiatostanowy zdążą zbudować odpowiednio dużą masę liści i mogą być sprzedane znacznie wcześniej.
W tym gospodarstwie najlepiej prezentował się por odmiany Krypton, tymczasem na odmianie zimowej (Gladius) zaobserwowano liczne pędy kwiatostanowe. Dość wcześnie zaczęła jarowizować także odmiana Shafton. Typ bułgarski także okazał się wrażliwy na niską temperaturę. Jak twierdzi Grzegorz Bartmiński sadzenie porów jesienią na zbiór w kwietniu ma sens, ale należy wybierać tylko te odmiany, które są odporne na jarowizację.