Uszkodzone folie, połamane konstrukcje, a szczególnie konieczność i koszt ich naprawy to wynik ostatnich wichur. Zastanawialiśmy się co można w takiej sytuacji zrobić. Tymczasem węgierski rząd nie zwlekał z działaniami. Na co mogą liczyć węgierscy rolnicy?
Zaledwie kilka dni zajęło władzom na Węgrzech wprowadzenie ubezpieczeń kryzysowych będących wsparciem dla rolników żyjących z upraw płodów rolnych. Jest to znacząca pomoc, szczególnie w niepewnych czasach, w których przyszło nam egzystować. Poza odszkodowaniami za szkody wywołane klęskami żywiołowymi producentom przysługuje także odszkodowanie z tytułu utraty dochodu wynoszącej minimum 30 procent spowodowanej innymi czynnikami, a w tym za szkodę wynikającą z warunków pogodowych, kosztów produkcji, chorób zwierząt czy warunków rynkowych.
Nie ma się co oszukiwać, idea brzmi dobrze. Szczególnie, jeśli spojrzymy na sytuację w naszym kraju. Niejednokrotnie otrzymywaliśmy od Państwa przykre informacje dotyczące skali zniszczeń. Niestety, u nas firmy ubezpieczeniowe unikają podpisywania umów, jeśli ryzyko jest znaczące, a nawet jeśli jest taka możliwość to koszty są zwyczajnie zbyt wysokie.
Nasuwa się nam tylko jedno pytanie… Kiedy w Polsce rolnicy doświadczą takiej pomocy? Z piątku na sobotę mamy kolejne wichury. A może pomoże powszechny system ubezpieczeń, który rząd już tak długo obiecuje?
Czytaj także: Węgrzy także liczą straty po wichurach