Aktualna sytuacja na świecie odczuwalna jest na wielu płaszczyznach. Jedną z nich jest niewątpliwie rynek surowców. Każdego dnia zmagamy się z ich niebagatelnie wysokimi kosztami przy produkcji. Tymczasem, nie tylko tu zauważalne są podwyżki. Ceny surowców wpływają również na zwiększające się koszty maszyn rolniczych. Czy w najbliższym czasie będzie już tylko drożej…?
Taki stan rzeczy jest bez wątpienia wywołany rosnącą inflacją, a także tracącym na sile złotym. Poziom powyżej 12% (12,3%) wpływa na każdy segment gospodarki. Zaczynając od zwykłych artykułów codziennego użytku, a kończąc na surowcach wymaganych przy poszczególnych przedsięwzięciach. Odnośnie polskiej waluty sprawy również nie kształtują się korzystnie. Za jednego dolara musimy aktualnie zapłacić 4,40 zł, natomiast w przypadku euro jest to 4,66 zł. Co więcej, drożeją nie tylko produkty i surowce, ale także usługi poszczególnych branż. Jak to wygląda w przypadku maszyn rolniczych?
Zacznijmy od czynnika, który ma największe oddziaływanie na koszt maszyn rolniczych, niezależnie czy jest to ciągnik, przyczepa, czy nawet mała maszyna. O czym mowa? Oczywiście mamy na myśli stal i wyroby od niej pochodzące. W ostatnich miesiącach ceny energii zmusiły wielu producentów stali do zwiększenia stawek i aktualnie mamy kilkuset procentowe zmiany względem cen sprzed kilku miesięcy. Niestety, nie pozostaje to bez wpływu na koszty, które poniesiemy przy zakupie.
Praca w polu wiąże się z wieloma trudnościami. Logicznym jest, że materiały użyte do produkcji maszyn muszą być wysokiej jakości, bo inaczej stale będą się niszczyć i nie przysłużą się nam na dłuższą metę. Tak więc, nie ma co liczyć, że w najbliższym czasie będzie taniej. Rozmowy z jednym z producentów ciągników rolniczych tylko to potwierdziły. Bez większych wątpliwości stwierdził on, że przyszły sezon będzie wiązać się z podwyżkami cen końcowych na poziomie 10-20%. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że będzie to znacząca różnica. Biorąc pod uwagę ciągnik w cenie przykładowo 100 tys. zapłacimy o 10-20 tys. więcej. Niestety, nie jest to kwota, na którą można by przymknąć oko.
Poza stalą równie ważne są wyroby aluminiowe, a także miedź. W przypadku aluminium rok temu o tej samej porze za tonę surowca należało zapłacić 2420 USD, natomiast teraz 2925 USD, a jest to cena spadkowa – na początku marca wynosiła nawet 3824 USD. Cena miedzi względem maja 2021 nie wzrosła tak gwałtownie, a nawet jest niższa, jednak wciąż jest to bardzo wysoki poziom. Notowania sprzed roku wynoszą 9931 USD, a aktualne kształtują się na poziomie 9589 USD, niemniej warto zauważyć, że cena surowca wciąż się zmienia i kwoty, które widzimy na przestrzeni ostatnich miesięcy wynoszą nawet ponad 10 tys. USD. Tak czy inaczej są to wciąż wysokie stawki – 6 maja 2020 cena wynosiła 5217 USD, więc od tamtego czasu wzrosły niemal o 100%.
Poza metalami pozostaje kwestia plastiku i gumy. Mogłoby się wydawać, że są to nieznaczące elementy względem całej maszyny, jednak one także wpływają na jej zwiększony koszt. Tutaj również zauważalne są wzrosty cen. Niemniej, obserwując notowania wymienionych surowców należy zaznaczyć, że to nie wszystko, co wpływa na końcową cenę maszyny rolniczej. Obawiamy się, że to nie koniec karuzeli cenowej i na przestrzeni najbliższych miesięcy, a nawet lat, ceny ciągników, przyczep, sadzarek czy innych maszyn będą miały tendencję wzrostową. Doniesienia od poszczególnych producentów tylko to potwierdzają.
Tak więc, jeśli w którymś z waszych gospodarstw konieczny jest zakup nowej maszyny, warto rozważyć czy to nie najlepszy czas, by dokonać zakupu. Później niestety może być tylko drożej. Chociaż z drugiej strony, nikt nie jest w stanie przewidzieć jak potoczy się sytuacja na światowych rynkach. Niemniej, nawet po zakończeniu wojny na Ukrainie, musi minąć długi czas, by stawki wróciły do „normy”. O ile jest to jeszcze możliwe…
