Opóźnienia w wypłatach dopłat to problem, którego nie da się rozwiązać z dnia na dzień. Wynikają z błędów i zaniedbań z przeszłości. Kiedy więc rolnicy mogą spodziewać się należnych im pieniędzy?
Z czego wynikają opóźnienia?
Minister Czesław Siekierski na dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielami organizacji rolniczych podkreślił, że opóźnienia w wypłatach dopłat bezpośrednich wynikają wprost z błędów i zaniedbań z przeszłości, a na ich naprawienie potrzeba miesięcy.
Głos zabrał również Leszek Szymański, zastępca prezesa ARiMR. Wyjaśnił, że sytuacja wynika z zaszłości, a konkretnie podjętych decyzji przy wypłacaniu zaliczek w ramach płatności bezpośrednich. W tym roku nie obejmowały one płatności z PROW oraz środków dla gospodarstw ekologicznych. Kwota zaliczek była także niższa, gdyż nie uwzględniała ekoschematów. Rolnicy otrzymali z tego powodu mniej środków względem poprzednich lat.
Jak dowiadujemy się z ust zastępcy prezesa ARiMR opóźnienia wynikają z konieczności dostosowania systemu informatycznego do wypłacenia środków. – Przyśpieszając pracę nad budową systemu informatycznego, wdrażając nowe komponenty, dopiero możemy wypłacać te środki dla rolników – poinformował Leszek Szymański.
Kiedy spodziewać się środków?
Leszek Szymański wskazał, że ARiMR aktualnie nadgania pracę. Podkreślił ponadto, że od marca rozpoczną się wypłaty dopłat dla 340 tysięcy rolników w ramach ekoschematów powierzchniowych. W połowie kwietnia ruszą z kolei płatności końcowe dla 94 tysięcy rolników w ramach ekoschematów dotyczących produkcji zwierzęcej.