Na rynkach hurtowych są zauważalne zmiany w handlu. Nasi odbiorcy oraz sami konsumenci często decydują się na wyjazdy z miast. Popyt jest nieregularny i tylko w niektórych dniach producenci są w stanie sprzedać większą ilość towaru.
Okres wakacyjny co roku jest dość mocno odczuwalny dla producentów warzyw pod względem zainteresowania ich produktami. Konsumenci często decydują się bowiem na wyjazdy z miast, niejednokrotnie kierując się w turystyczne regiony zarówno w Polsce, jak i poza granicami naszego kraju. To samo tyczy się odbiorców hurtowych.
Migracja społeczeństwa, tak jak wspominaliśmy, znajduje przełożenie na handel warzywami. Oczywiście nie mówimy tutaj o całkowitym braku zainteresowania. Niemniej… Zejście jest nieregularne. Co to oznacza? Odbiorcy, którzy uprzednio pojawiali się nawet dwa razy w ciągu dnia, obecnie pojawiają się raz na kilka dni. Wówczas dokonują większych zakupów.
Niestety, taki stan rzeczy to problem dla producentów, gdyż nie mają oni pewności, że danego dnia uda się im sprzedać cały towar. Krótko ujmując, czas spędzony na rynku w znaczącym stopniu się wydłuża. Oczywiście można zejść z ceny i sprzedać towar momentalnie, jednak nie jest to dobrym podejściem, gdyż takie działania szkodzą wszystkim.
Warto również zaznaczyć, że w obecnej sytuacji niektórzy producenci są szczególnie narażeni. Mowa tutaj o rolnikach, którzy oferują delikatne warzywa, które nie mogą być długo przechowywane, a ich sprzedaż powinna odbywać się płynnie. Takimi produktami są rzodkiewka, sałata, bób czy chociażby pomidory. Przetrzymanie owych produktów często jest niezwykle trudne.