Wyczekiwany już od długiego czasu deszcz spadł w wielu regionach Polski. W gminach warzywniczych opady były jednak niewielkie. Tylko w niektórych lokalizacjach deszczomierze wypełniły się w nieco większym stopniu…
Susza nieustannie się nasila, znacząca część kraju zmaga się z upałami, natomiast uprawy narażone są na bezpośrednie oddziaływanie słońca przez wiele godzin. Wszystkie te aspekty negatywnie wpływają na rozwój roślin i jakość uzyskiwanych plonów.
Producenci starają się przeciwdziałać niesprzyjającym warunkom pogodowym, jednak samo nawadnianie upraw często okazuje się niewystarczające. Każdy wyczekuje deszczu. Jednak czy wczorajsze opady jakkolwiek pomogą?
W wielu gminach warzywniczych w całej Polsce, według stacji pogodowych Procam, opady deszczu w ogóle nie wystąpiły. W niektórych przypadkach słupki wprawdzie nieco wzrosły, jednak były to słabe i przelotne opady, które nic nie wnoszą.
Nieco „większą” ilość deszczu odnotowano w gminie Zbrosławice, a konkretnie w Kopienicy, gdzie opady wyniosły 2,2 mm. Idąc dalej… W gminie Jodłownik, która należy do powiatu limanowskiego, zanotowano 4 mm.
W gminie Chmielnik, czyli w powiecie kieleckim, opady były słabsze, ale wystąpiły kilkukrotnie. Łącznie wyniosły one 7,8 mm. Granicę 10 mm przebiła z kolei gmina Sadlinki w powiecie kwidzyńskim, gdzie spadło dokładnie 11 mm deszczu.
Drugie miejsce pod względem ilości opadów zajmuje gmina Jasienica, która leży w powiecie bielskim. Opady wystąpiły kilkukrotnie i łącznie dały 14,6 mm deszczu. Na pierwszym miejscu z wynikiem 14,8 mm znajduje się natomiast gmina Zelów, czyli powiat bełchatowski.
Źródło: Procam