Zbiory ziemniaków (łącznie z produkcją w ogrodach przydomowych) szacuje się na ok. 5,5 mln t, tj. o ok. 9% mniej od zbiorów uzyskanych w roku ubiegłym.
W trzeciej dekadzie sierpnia rozpoczęto wykopki ziemniaków. Tegoroczny sezon z pewnością nie należał jednak do łatwych dla wielu producentów. Warunki pogodowe w znaczącym stopniu utrudniały produkcję. Należy ponadto pamiętać, że rolnicy wciąż zmagają się z niezwykle wysokimi kosztami. Stanowi to dla nich dodatkowe wyzwania.
Zacznijmy od warunków wegetacji. Od posadzenia do połowy września były one mało korzystne dla upraw ziemniaka. Niedobór opadów deszczu w maju, czerwcu i lipcu, a także nierównomierny ich rozkład spowodowały, że potencjał plonotwórczy ziemniaków nie będzie w pełni wykorzystany. Stan plantacji jest jednak zróżnicowany regionalnie, a nawet lokalnie. Ocenia się, że jakość bulw z tegorocznych zbiorów będzie przeciętna.
Powierzchnię uprawy ziemniaków w 2023 r. szacuje się na ok. 0,2 mln ha. Jak natomiast, według GUS, wypadną tegoroczne zbiory? Ocenia się, że plony ziemniaków w bieżącym roku wyniosą 294 dt/ha i będą niższe o ok. 4% od ubiegłorocznych. Zbiory ziemniaków szacuje się na ok. 5,5 mln t, tj. mniej od zbiorów ubiegłorocznych o 9%.
Źródło: GUS
