Ilość polskiej cukinii na podwarszawskim rynku w Broniszach z dnia na dzień okazuje się coraz niższa. Znajduje to rzecz jasna odzwierciedlenie w cenach, które są bardziej korzystne w porównaniu z okresem sprzed kilku tygodni. Jakich więc stawek mogą oczekiwać producenci?
Nie trzeba nikomu przypominać z jakimi temperaturami mieliśmy do czynienia w okresie wakacyjnym. Słupki termometrów przekraczały 30 stopni Celsjusza a nasłonecznienie było bardzo wysokie. W niektórych uprawach było to powodem wysokich strat i problemów z utrzymaniem jakości, jednak cukinia reagowała nieco inaczej. Wspomniane czynniki pogodowe sprzyjały dojrzewaniu, przez co na rynku dzień w dzień obserwowaliśmy bardzo wysoką podaż warzywa. Naturalna kolej rzeczy w takim przypadku to niższe ceny. Nie inaczej było i tym razem…
Wraz z nadejściem września pogoda uległa zmianom. Temperatura stała się zdecydowanie niższa, szczególnie w nocy. Jednocześnie wiele upraw gruntowych dobiegało ku końcowi. W efekcie podaż na rynku zaczęła się zmniejszać a producenci mogli oczekiwać nieco bardziej korzystnego wynagrodzenia. W ramach przykładu, dwa tygodnie temu stawki oscylowały w przedziale 4,00-6,00 zł za kilogram. Niższy pułap cenowy tyczył się oczywiście produktu z widocznymi wadami skórki lub niewielkimi odstępstwami od pożądanego przez odbiorców kalibru.
W dniu dzisiejszym ceny wzrosły jeszcze bardziej, co świadczy o tym, że występująca podaż nie jest w stanie pokryć istniejącego zapotrzebowania. Cukinia najwyższej klasy, która nie posiada żadnych wad i cieszy oko błyszczącą skórką, oscyluje w przedziale 10,00-11,00 zł za kilogram. Nieco „gorszy” towar posiadający wady skórki to stawki na poziomie 7,00 zł. Natomiast za przerośnięte warzywo, sprzedawane w workach, producenci mogą oczekiwać wynagrodzenia rzędu 5,00 zł.
Warto podkreślić, że braki są dość mocno zauważalne. W alejce, w której znajduje się opisywana cukinia oraz papryka, zdecydowaną większość stanowi drugie z wymienionych warzyw. Ich stosunek można określić na poziomie 80 do 20%. Sytuacja w najbliższym czasie zapewne będzie się pogłębiać, przez co należy rozumieć malejącą podaż oraz wzrastające ceny.